Opłaty za śmieci w Krakowie. Kilka propozycji nowych stawek. Plusy i minusy każdej z nich

Opłaty za śmieci w Krakowie mają być naliczane według nowych zasad. W ubiegłym tygodniu Urząd Miasta przedstawił kilka propozycji uzależniających stawki opłat od: osoby, powierzchni mieszkania, zużycia wody albo jednolite stawki dla każdego gospodarstwa domowego. Radni wybiorą tylko jedną z tych propozycji. Do końca tygodnia mieszkańcy mogą brać udział w konsultacjach, zgłaszać uwagi i wskazywać, za którym wariantem się opowiadają.

Każdy z nich ma swoje plusy i minusy. Warto o tym wiedzieć, zanim opowiemy się za jednym z rozwiązań.

Obecnie opłaty za śmieci naliczane są w zależności od liczebności gospodarstwa domowego. Takie są stawki w zabudowie wielorodzinnej:

15 zł – gospodarstwo jednoosobowe

29 zł – dwuosobowe

41 zł – trzyosobowe

50 zł – czteroosobowe

56 zł – pięcioosobowe

59 zł – sześcioosobowe

62 zł – gospodarstwo siedmioosobowe i większe.

Dla domów jednorodzinnych stawki są nieco wyższe.

Urzędnicy twierdzą, że uzależnienie wysokości opłat za śmieci od liczebności gospodarstwa domowego, jest już niemożliwe. Powołują się na wyroki sądowe kwestionujące taki sposób ustalania stawek. Dlatego proponują zmiany.

Od każdego mieszkania

Najpierw pojawił się pomysł wprowadzenia jednolitych stawek dla każdego mieszkania, bez względu na to, ile byłoby w nim osób. Dla zabudowy wielorodzinnej (bloki, kamienice) opłata wynosiłaby 49 zł, dla domów jednorodzinnych 59 zł.

Plus – to najprostsza metoda. Nie wymagałaby żadnych oświadczeń, formularzy, weryfikacji, aktualizacji.

Minus – to chyba najbardziej niesprawiedliwy podział kosztów. Największe podwyżki czekałyby osoby samotne (o ponad 300 proc.) i gospodarstwa dwuosobowe (prawie dwukrotne podwyżki), czyli w praktyce osoby starsze. Zmian nie odczułyby rodziny 4-osobowe, większe płaciłyby mniej niż do tej pory.

Ta metoda wzbudziła tak ogromne kontrowersje, że pojawiły się kolejne propozycje.

Za osobę

Jedna z nich to stawka od każdej osoby, przy czym są dwie wersje naliczania opłat. Pierwsza – 29 zł dla wszystkich (bloki i domy jednorodzinne). Druga – 27 zł od osoby w blokach i kamienicach, 36 zł w domach jednorodzinnych.

Jedyny plus – podwyżka czeka wszystkich, nie tak jak w przypadku stawki przypisanej do mieszkania.

Minusy – sporo. Największe podwyżki czekają rodziny wielodzietne. Ten sposób nie rozwiązuje problemu braku weryfikacji zadeklarowanych osób.

Od metra

Ten sposób również przedstawiono w dwóch wariantach. Pierwszy – 85 gr za każdy metr kwadratowy mieszkania. Drugi – obniżający stawki wraz ze wzrostem powierzchni: do 40 metrów kwadratowych opłata wynosiłaby 97 gr za metr, za kolejne 40 m kw. (do powierzchni 80 m kw.) – po 85 gr, za następne 40 metrów(do120) – po 65 gr, a za każdy kolejny – po 1 gr.

Plus – metoda raz ustalałaby stawki. Bliższa sprawiedliwego podziału, bo teoretycznie większe mieszkania zajmuje więcej osób.

Minusy – nadal najbardziej podwyżki odczułyby osoby samotne i starsze, zwłaszcza zajmujące duże mieszkania. Np. za 45-metrowe mieszkanie opłat za śmieci wynosiłaby 43 zł 3 gr, za 120-metrowe – 98 zł 81 gr. Opłaty dla domków byłyby praktycznie jednakowe – dla tego o powierzchni 120 m kw. stawka byłaby zaledwie o 1 zł niższa niż dla 220-metrowego.

Od zużycia wody

Proponowana stawka to 8 zł 10 gr za każdy metr sześcienny zużytej wody

Plus – to najbardziej sprawiedliwa metoda, bo im więcej osób zamieszkuje dany lokal, tym większy będzie stan licznika wody.

Minusy – nie ma zróżnicowania stawek dla zabudowy wielorodzinnej i jednorodzinnej, choć koszty wywozu śmieci z tej drugiej są wyższe. Metoda wymaga stałej weryfikacji, bo zmienia się zużycie wody.

Wnioski

Każda z metod niesie ze sobą podwyżki opłat za śmieci. Żadna nie jest idealna, w każdej jest jakaś grupa najbardziej obciążona podwyżkami.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby utrzymanie dotychczasowych zasad (wymaga to zmian ustawowych przez Sejm, można to zrobić szybko) przy założeniu, że uda się znaleźć sposób na objęcie opłatami np. wynajmujących mieszkania na kilka dni. To tacy turyści, nocujący poza hotelami, pozostawiają po swoim pobycie najwięcej śmieci. Problemem jest także to, że zgodnie z deklaracjami o liczbie osób w gospodarstwach domowych brakuje w systemie ponad 100 tys. mieszkańców, od których nie nalicza się więc żadnej opłaty.

Grzegorz Skowron

Najnowsze

Co w Krakowie