Mąż małopolskiej kurator czeka na mieszkanie od miasta w odpowiednim standardzie. Dwie propozycje odrzucił

Od 27 lat żyje w ponad 50-metrowy mieszkaniu w budynku szkoły, której jest dyrektorem, ale właśnie postanowił się wyprowadzić. Ryszard Nowak, dyrektor nowohuckiego XX Liceum Ogólnokształcącego, a prywatnie mąż małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, czeka aż miasto zaproponuje mu nowy lokal o odpowiednim standardzie.

Dwie pierwsze propozycje odrzucił. Jedna to było mieszkanie przy ulicy świętego Sebastiana. Druga to natomiast był trzypokojowy lokal z dwoma balkonami w Podgórzu. – Myślę, że miastu w końcu uda się znaleźć dla mnie mieszkanie o odpowiednim standardzie – mówi Nowak w rozmowie z portalem Miasto Pociech.

O sprawie zrobiło się głośno w grudniu zeszłego roku. Nowak postanowił wyprowadzić się z mieszkania w budynku szkoły i wystąpił do miasta z taką propozycją. W takiej sytuacji miasto powinno znaleźć mu lokal zastępczy. Nowak twierdzi, że takie są procedury i ma zamiar z nich korzystać. Nie chce kupować mieszkania, nie ma zamiaru też mieszkać w lokalu na osiedlu Kolorowym, które wraz z bratem odziedziczył po rodzicach.

Nowak porozmawiał na ten temat z dziennikarką portalu Miasto Pociech, Anną Kolet-Iciek i w trakcie rozmowy gorąco tego pożałował. – Trochę zaczynam żałować, że z panią rozmawiam, bo pani szuka dziury w całym – powiedział w pewnym momencie.

Dlaczego? Dziennikarka zapytała go, dlaczego nie odpowiadały mu dwa zaproponowane przez miasto lokale. Dlaczego nie wystarczy mu trzypokojowe mieszkanie, skoro nie ma dzieci. Dlaczego uważa, że należy mu się darmowe miejskie mieszkanie, skoro przeciętnego nauczyciela nie stać na wzięcie kredytu. I dlaczego nie wpisał w ostatnim oświadczeniu majątkowym mieszkania, skoro to widniało w jego oświadczeniach za lata 2014 – 2018. Nowak przyznał, że nie wie, dlaczego mieszkania nie ma w jego oświadczeniu.

Pełen wywiad można znaleźć tutaj.

ms

Najnowsze

Co w Krakowie