Krakowscy radni mają dość bezradności i bezczynności spółki Miejska Infrastruktura, która miała być odpowiedzialna za przejęcie zadań budowy parkingów i zarządzania płatną strefą parkowania w Krakowie. Przez dwa lata nie udało się jednak zrealizować a nawet rozpocząć budowy choćby jednego parkingu. Tymczasem rocznie utrzymanie spółki pochłania aż 6,5 mln złotych. Radni ponad partyjnymi podziałami chcą likwidacji Miejskiej Infrastruktury.
W chwili powoływania spółki do życia, radni planowali, że Miejska Infrastruktura będzie odpowiedzialna za zarządzanie płatną strefą parkowania a dochody pochodzące z parkowania w centrum miasta, pokryją koszty przygotowania dokumentacji i rozbudowy sieci parkingów. Z planów nic jednak nie wyszło, bo przez dwa lata spółka zdołała co prawda przygotować projekty dla trzech parkingów, ale nie ruszyła budowa żadnego z nich, powód? Wszystkie inwestycje zostały przewidziane w pasie drogowym, którym zarządza ZIKiT.
Spółka Miejska Infrastruktura nie posiada również możliwości ubiegania się o unijne dopłaty na budowę parkingów lub przygotowania ich dokumentacji a opłaty ze strefy płatnego parkowania zamiast do kasy spółki, trafiają najpierw do budżetu miasta i dopiero decyzją radnych przekazywane na potrzeby działalności spółki. W efekcie Miejska Infrastruktura została z planami parkingów w Kurdwanowie, Bieżanowie i Małym Płaszowie, ale nie ma ani środków, ani możliwości prawnych by rozpocząć ich realizację.
Radni Prawa i Sprawiedliwości przygotowali już projekt, który zakłada likwidację spółki. Przygotowanie własnego projektu zapowiadają również radni PO chcąc, by zadania, które miały być realizowane przez spółkę, zostały przekazane nowego miejskiego podmiotu, który na zlecenie ZIKiTu byłby odpowiedzialny za budowę parkingów.
(pt)
