Minister zdrowia Adam Niedzielski nie przejmuje się zbytnio wzrostem liczby zakażeń. Przyznaje, że tysiąc nowych przypadków koronawirusa dziennie nie jest zaskoczeniem i ten „trend” może się utrzymać. Według niego najważniejsza jest liczba osób hospitalizowanych i wymagających respiratora, a te liczby nie rosną.
Szef resortu zdrowia był w poniedziałek, 21 września w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Zapewniał tam dziennikarzy, że służba zdrowia jest przygotowana na zwiększoną liczbę chorych na COVID-19. Przekonywał, że liczba hospitalizowanych i przebywających pod respiratorami utrzymuje się pod pewnego czasu na podobnym poziomie. Dla chorych na koronawirusa dostępnych jest 6,5 tys. Łóżek, a zajęte jest niecałe 2 tys. Respiratorów w całym kraju jest prawie 400, zajęty jest tylko co piąty.
Według ministra Niedzielskiego w najbliższym czasie można się spodziewać „trendu” rządu tysiąca nowych zachorowań na koronawirusa dziennie. Ale szef resortu zdrowia nie przewiduje kolejnego lockdownu i zapowiada, że ewentualne obostrzenia będą wprowadzane tylko lokalnie – tam, gdzie będzie dużo zakażeń.
(red)